W pierwszym meczu play-off to akademiczki występowały w roli faworyta. Takiej sytuacji w Poznaniu nie było od wielu sezonów, stąd duża frekwencja na trybunach Politechniki Poznańskiej. Ogromna presja była widoczna w poczynaniach faworytek, które niestety przegrały bardzo wyrównane spotkanie. Poznanianki zaczęły spotkanie nerwowo w ataku, pudłując spod kosza, jak i z dystansu i przegrywając pierwsze minuty meczu 0:4. Na szczęście dla gospodyń, zawodniczki z Sosnowca również nie potrafiły w prostych sytuacjach znaleźć drogi do kosza i nie odskoczyły na większą przewagę. Wynik otworzyły dwie Amerykanki z obu stron – Jessica January z Sosnowca i Alesia Sutton z Poznania. Bardzo aktywna od początku spotkania bardzo aktywna w ataku była kapitan Enea AZS Politechnika Poznań – Agnieszka Skobel i to ją jako pierwszą zrotował trener Wojciech Szawarski. Skobel za moment wróciła na boisko zmieniając Pokk na pozycji nr 4 i dzielnie walczyła pod tablicami z silnymi Batabe Zempare i Grzenkowicz. Ta ostatnia niespodziewanie trafiła na koniec 1 kwarty rzut za 3 punkty i to MB Zagłębie Sosnowiec wyszedł na 2 punktowe prowadzenie po 10 minutach meczu 19:21. Druga kwarta to walka kosz za kosz. Przez pierwsze minuty popis gry w ataku po stronie poznańskiej drużyny dały Mailis Pokk i Jovana Popowić, które na przemian zdobywały punkty dla akademiczek i wyprowadziły swój zespół na kilkupunktowe prowadzenie (30:26). Zawodniczki z Sosnowca jednak się nie poddawały. Aktywne podkoszowe Quinn Urbaniak-Dornstauder i Zempare trzymały wynik skutecznymi akcjami. Kiedy kolejne pudło spod „dziury” zaliczyła Maya Dodson z Poznania, na wypełnionych po brzegi trybunach Poznańskiej Politechniki dało się usłyszeć jęk zawodu kibiców. Akademiczki przez większość drugiej kwarty trzymały minimalną przewagę, ale celny rzut Mistinowej w 18 minucie meczu doprowadził do kolejnego remisu 37:37. To jednak gospodynie schodziły na przerwę z 2 punktową przewagą (39:37) dzięki Sutton, która celnie zakończyła swój drive pod kosz.
Rozpoczęcie drugiej połowy to zmartwienie dla trenera Wojciecha Szawarskiego ponieważ 3 i 4 faul popełniła Skobel. Głównie dzięki bardzo aktywnej w ataku January. Ciężkie zadanie powstrzymania rozgrywającej dostała młoda Aleksandra Żukowska. Niestety doświadczona amerykanka wykorzystywała swoją szybkość i to głownie dzięki niej zespół z Poznania już w 5 minucie trzeciej kwarty miał przekroczony limit fauli. Wykorzystywały to zawodniczki z Sosnowca, które wiele punktów w tej części spotkania zdobyły z linii rzutów wolnych. January ponownie celnym layupem doprowadziła do remisu 55:55, a kiedy skuteczny szybki atak z dystansu skończyła Mistinova, to MB Zagłębie Sosnowiec wyszło na koniec 3 kwarty na prowadzenie 53:55. Ostatnią część spotkania akcją 3+1 rozpoczęła Popović. Kiedy do kosza trafiły z osobistych Sutton i spod kosza Dodson, trener Sosnowca Jorge Aragones wziął przerwę na żądanie, aby usystematyzować grę swoich podopiecznych. Poskutkowało celnymi rzutami osobistymi Urbaniak-Dornstauder i skutecznym rzutem z dystansu January. Akademiczki w ostatniej kwarcie złapały zadyszkę co niestety przełożyło się na słabszą skuteczność z gry. Drogi do kosza nie mogły znaleźć Sutton, Dodson, Skobel i Pokk. Kiedy na 4 minuty przed końcem spotkania do kosza trafiła Zembale na tablicy wyników ponownie w tym meczu był remis 63:63. Ale to Mistinova rzutem za 3 punkty wyprowadziła przyjezdne na prowadzenie 63:66. Do końca spotkania prowadzenie przechodziło raz na stronę Enea AZS Politechnika Poznań, raz na stronę zespołu z Sosnowca. Ostatecznie zwycięsko z tego wyczerpującego spotkania wyszedł zespół MB Zagłębie Sosnowiec 72:75.

Enea AZS Politechnika Poznań – MB Zagłębie Sosnowiec 72:75
(19:21,20:16,14:18,19:20)

Enea AZS Politechnika Poznań: Jovana Popović 20, Mailis Pokk 14, Maya Dodson 14, Alesia Sutton 15, Agnieszka Skobel 9, Alicja Rogozińska, Aleksandra Żukowska.
MB Zagłębie Sosnowiec: Jessica January 23, Miroslava Mistinova 20, Batabe Zempare 16, Quinn Urbaniak-Dornstauder 9, Łucja Grzenkowicz 3, Klaudia Wnorowska 2, Alicja Jarząb, Sylwia Wojtylas.